niedziela, 21 kwietnia 2013

It's Skin Power Formula 10 Effector Line (part 2)

Ciąg dalszy wyliczanki Power Formula Effectors. Z ciekawostek (jak widać poniżej) w ramach kampanii reklamującej tę serię kosmetyków zobaczyć można zespół 2PM, a w szczególności wokalistę zespołu: Nichkhun.


Hy hy, nie znam gościa, ale fanki szaleją na jego punkcie w necie. Reklamuje za to mój ulubiony YE effector, dzięki któremu moje bibułki pochłaniające sebum leżą zapomniane w szufladzie biurka w pracy... :3


Będę stopniowo uzupełniać opisy produktów, w miarę testowania lub znajdowania ciekawych informacji/opinii w necie, więc warto zaglądać czasem do starych postów :)

7. CO Effector (jasny brąz)
Skoncentrowane serum kolagenowe zawierające naturalny kolagen roślinny - kwas PGA (uelastycznia skórę lepiej, niż zwykły kolagen i kilkukrotnie lepiej niż kwas hialuronowy nawilża skórę). Ujędrnia i nawilża skórę od razu po nałożeniu.

Skład: hydrolyzed extensin, water, glycerin, butylene glycol, polyglutamic acid, carbomer, triethanolamine, methylparaben,  disodium EDTA, chlorphenesin, fragrance.


8. VE Effector (różowy)
Esencja zawierająca skoncentrowaną witaminę E (tocopherol), intensywnie odżywiająca i nawilżająca skórę. Dodatkowo zawiera wodę różaną, ekstrakt z wanilii i boswellii. Zapewnia rozjaśnioną i odżywioną skórę.

Skład: water, rosa centifolia flower water, butylene glycol, polyglutamic acid, boswellia serrata resin extract, vanilla planifolia fruit extract, propylene glicol dipelargonate, candelilla wax, phenoxyethanol, trietholamine, carbomer, tocopherol acetate, methylparaben, butylparaben, ethylparaben, isobutylparaben, propylaparaben, disodium EDTA.


9. Q10 Effector (pomarańczowy)
Serum zawierające koenzym Q10 w postaci mikrokapsułek, przeznaczone do odbudowy utraconej przez skórę witalności i odporności. Zawiera również kwas PGA, który nawilża skórę. Serum to ma intensywnie nawilżać skórę oraz wspierać odbudowę naturalnego kolagenu i poziomu elastyny w komórkach skóry.

Skład: water, butylene glycol, glycerin, polyglutamic acid, pseudoalteromonas ferment extract, astaxanthin, lactose, carbomer, trietholamine, methylparaben, cellulose, tocopherol acetate, chlorphenesin, frangrance, tocopherol, disodium EDTA, ubiquinone, cholesterol, ceramide 3, iron oxides (yellow), hydroxypropyl methyl cellulose, phospholipids, BHT, caprylic/capric triglyceride.

10. YE Effector (brązowy)
Serum zawierające wyciąg z drożdży, wspiera wzrost komórek skóry, przywraca prawidłowy rytm skórze i normalizuje ją łagodząc jednocześnie podrażnienia. Zapewnia kontrolę nad wydzielaniem sebum.

Skład: water, butylene glycol, glycerin, pseudoalteromonas ferment extract, saccharomyces polypeptides, trietholamine, carbomer, methylparaben, chlorphenesin, fragrance, disodium EDTA.

11. LI Effector (granatowy)
Serum do cery szarej, zmęczonej, zaczerwienionej (np. po opalaniu czy trądziku). Zawiera ekstrakt z korzeni lukrecji, który ma za zadanie rozjaśnić skórę. Uspokaja i tonizuje skórę, przywraca jej blask i naturalny koloryt.

Skład: water, glycyrriahaza glabra (licorice) root extract, butylene glycol, glycerin, polyglutamic acid, trietholamine, carbomer, methylparaben, chlorphenesin,  disodium EDTA.
Czytaj...

sobota, 13 kwietnia 2013

It's Skin Power Formula 10 Effector Line (part 1)

Przyszedł czas na posta bardziej informacyjnego, choć nie obędzie się bez recenzji, gdyż od prawie 2 miesięcy testuję, próbuję kilka z poniższych produktów.

A mowa o hicie 2012 roku czyli esencjach z firmy It's Skin - Power 10 Line.

W skład serii wchodziło początkowo tylko 11 esencji, które pod koniec roku zostały uzupełnione o dwie nowe (Syn-Ake i Propolis) jako wersja Exclusive. Początek 2013 roku za to to kontynuacja trendu z roku ubiegłego, produkty się dobrze widać sprzedają bo właśnie weszła wersja maxi (podwójnej pojemności) dla jednego z produktów. Informacje podane poniżej są rozsądnie zebrana i przesianą sumą tego, co znalazłam na stronach sklepów/producenta/blogach oraz na opakowaniu i ulotkach. Jak tylko znajdę coś nowego będę dorzucać do posta, bo czasem sama wracam do niego jak się zastanawiam, które z kolei serum zakupić :)


Wszystkie esencje są mniej lub bardziej wodniste, należy je stosować po oczyszczeniu, umyciu, stonizowaniu twarzy jako pierwszy krok codziennej pielęgnacji skóry. Ponieważ wchłaniają się błyskawicznie już zaraz można nałożyć lotion lub serum i krem. W razie potrzeby można nałożyć esencję nawet kilkukrotnie, aby dostarczyć skórze większej porcji składników.

Pojemność: 30 ml (150 gram).
Cena: od 5,50 USD (w promocji) do 9.61 USD = od 19 zł do 33 zł (bez przesyłki)

Po kolei przedstawię poszczególne esencje, w przypadku niektórych dodam coś od siebie, gdyż jestem szczęśliwą posiadaczką wersji VC, YE, VE, SYN-AKE i Propolis.

1. VC Effector (żółty)
Rozjaśniające serum zawierające witaminę C oraz herbatę. Zapobiega tworzeniu się piegów i przebarwień, rozjaśniają te już istniejące, ściąga pory, nadaje blask skórze. Konsystencja wodnista, lekko biały kolor, zapach cytrynowy.

Moja opinia: Zużyłam już prawie całą buteleczkę żółtej esencji i jestem zachwycona! Piegi mam lekko rozjaśnione (stosowałam go tylko rano i to nie codziennie), zapach cudnie cytrusowy aż szkoda, że znika po chwili. Skóra jest nawilżona i lekko rozjaśniona, jest to doskonała baza pod poranne kremy i makijaż. Aplikacja bardzo wygodna i higieniczna - każda buteleczka posiada zakręcany zakraplacz, mi wystarcza na całą twarz 5 kropli. Wydajność: oceniam, że przy codziennym stosowaniu (rano) wykończenie buteleczki zajęłoby mi ok 1 do 1,5 miesiąca. Wchłania się błyskawicznie - ta akurat esencja jest najbardziej wodnista z tych, które posiadam, i momentalnie znika. Aha, nowe piegi się nie pojawiają, ale to bardziej zasługa sezonu oraz faktu, iż nie opalam się od 3 lat i stosuję kremy/BB kremy i pudry z filtrami...


Skład: water, butylene glycol, glycerin, polyglutamic acid, PEG-60 hydrogenerated castor oil, ascorbyl tetraisopalmitate, methylparaben, trietholamine, carbomer, camellia sinensis extract, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, chlorphenesin, frangrance, disodium EDTA.

2. WR Effector (perłowy)
Zawiera kawior i ekstrakt z jemioły zapewniając efekt zmniejszenia zmarszczek oraz wzmocnienia gęstości skóry i jej odporności dzięki obecnej w produkcie adenozynie. Dzięki temu widocznie zmniejsza zmarszczki/linie i przywraca utraconą sprężystość skórze dając młodzieńczy wygląd. Stymuluje odnowę komórkową wewnątrz skóry i zapewnia jej składniki odżywcze utracone z wyniku obniżeniu poziomu kolagenu.

Skład: water, glycerin, butylene glycol, polyglutamic acid, salicornia herbacea extract, viscum album (mistletoe) leaf extract, caviar extract, carbomer, trietholamine, methylparaben, caramel, frangrance, sodium polyacrylate, adenosine, disodium EDTA.

3. WH Effector (biały)
Wybielająca esencja zawierająca arbutynę, wyciąg z rumianku, ekstrakt z korzenia morwy i mleko. Rozjaśnia przebarwienia oraz piegi, zapobiega gromadzeniu się melaniny.

Skład: water, butylene glycol, glycerin, polyglutamic acid, arbutin, milk protein extract, cudrania tricuspidata bark extract, chamomilla recutita (matricaria) flower extract, methylparaben, carbomer, frangrance, trietholamine, disodium EDTA.

4. VB Effector (zielony)
Zawiera witaminę B6, która kontroluje wydzielanie sebum oraz wyciąg z tui (Yellow oriental Arborvitae) i cytryńca chińskiego (Schisandra chinensis). Ponadto przywraca naturalny balans skóry (nawilżenie i tłustość skóry) oraz łagodzi podrażnienia i zmniejsza tendencję do wyprysków. Uwaga - zawiera alkohol! Opinie online wskazują, iż nie każdemu służy i może przesuszać skórę i powodować wysyp niespodzianek.

Skład: water, alkohol, butylene glycol, polyglutamic acid, glycerin, carbomer, trietholamine, niacinamide, methylparaben, Schizandra berry extract, phellodendron amurense bark extract, frangrance, amylodextrin, calcium pantothenate, maltodextrin, chlorphenesin, sodium ascorbyl phosphate, disodium EDTA, pyridoxine HCL, tocopherol acetate, silica.


5. GF Effector (jasnoniebieski)
Serum zawierające Biopolimer-GF oraz naturalne składniki (m. in. wyciąg z grzybni żagwicy listkowatej), które razem intensywnie nawilżają i dają ulgę cerze wrażliwej i suchej utrzymując ją dobrze nawilżoną przez długi czas. Celem tego serum jest długotrwałe, intensywne i dogłębne nawilżenie. Konsystencja przezroczystego żelu.

Skład: water, grifola fondosa mycelium ferment filtrate extract, butylene glycol, glycerin, polyglutamic acid, methylparaben, propylene glycol, carbomer, trietholamine, caprylic/capric trigliceryde, chlorphenesin, sodium PCA, disodium EDTA, urea, atelocollagen, mica, ultramarines, titanium dioxide, sodium chondroitin sulfate.

6. PO Effector (matowy niebieski)
Serum zmniejszające pory. Zawiera silnie skoncentrowany wyciąg z Houttuynia cordata (Pstrolistka sercowata), którego celem jest kontrola wydzielanego sebum, oraz 5 innych składników zwężających pory: Viola Yedoensis (fiołek), Schisandra (cytryniec), Sumak, Prunus mume (śliwka japońska), Phellodendron Amurense (korkowiec amurski).

Skład: water, cyclomethicone, glycerin, prunus mume fruit (apricot) extract, alcohol, isohexadecane, butylene glycol, lactobacillus ferment, saccharomycopsis ferment filtrate, polymethyl methacrylate, PEG-11 methyl ether dimethicone, dimethicone crosspolymer, viola yedoensis extract, polyacrylate-13, polyisobutene, methylparaben, hydroxyethyl acrylate/sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, fragrance, phellodendron amurense bark extract, schizandra berry extract, houttuynia cordata extract, polysorbate 20, caramel, rhus semialata extract, disodium EDTA.
Czytaj...

Pure Smile Orange Geele Mask

Jak co weekend pora się zmaseczkować. Zostało jeszcze kilka rodzajów maseczek, których nie pokazałam, a kilka kolejnych płynie/leci lub zaraz się zamówi :-)

Dziś maseczka żelowa, pomarańczowa, z firmy Pure Smile. Za pierwszym razem trzymałam ją 15 minut i jakoś się ciężko zmywała a Google powiedziało mi, że żelowe maseczki się trzyma 3 do 5 minut. Ale wsparcie leniwego męża japonisty upewniło mnie, że jednak w tym konkretnym przypadku należy maseczkę trzymać 10 do 15 minut.


Według producenta: ta konkretna galaretkowa maseczka ma na celu wygładzenie, odżywienie i nawilżenie skóry. Ekstrakty z owoców nawilżają, wygładzają skórę i poprawiają jej napięcie. Wyciąg z Centella asiatica (wąkrota azjatycka - info tutaj) ujędrnia skórę. Korzeń Glycirrhiza (lukrecja) z kolei zapobiega zaczerwienieniom i wzmacnia oraz chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Zawiera kwas hialuronowy. 

Skład: Water, glycerin, Centella asiatica extract, BG, polyacrylic acid Na, sucrose, hyaluronic acid Na, ethanol, Cal bomber, TEA, caramel, orange fruit extract, PEG-60 hydrogenation castor oil, chlorphenesin, fragrance, glycyrrhizic acid 2K, allantoin, Glycyrrhiza root extract, tongue gin extract, butterfly sen Schisandra Fruit extract, Coptis japonica root extract, rhus semialata extract (sumac), Capri Lil glycol, capryl hydroxamic acid, EDTA-2Na, methylisothiazolinone, yellow 5

Pojemność: 12 g
Cena: 87 ¥ = 2,85 zł (bez przesyłki)

Zaopatrzona w pędzel do nakładania maseczek ruszyłam do łazienki.


Maseczka z założenia pomarańczowa zapach ma bardziej cytrusowo-karmelowy, z przewagą słodkości karmelu. Konsystencja żelowej galaretki (nie za gęstej). Po nałożeniu pojawiają się takie małe grudki żelowe, które pod wpływem ciepła skóry znikają. Zawartość spokojnie starcza na cała twarz i szyję. Po 10 - 15 minutach maseczkę zmywamy ciepłą wodą (co zajmuje chwilę, bo galaretka porządnie zastyga na twarzy).


Wrażenia: skóra jest nawilżona, ale też odżywiona, taka miękka (po maseczkach, które tylko nawilżają nie czułam aż takiej gładkości). Nie ściąga skóry tylko zastyga w "wyschniętą" galaretkę, przez co naprawdę trudno ją zmyć... Nawilża może trochę mniej, niż np. maseczki typu sheet-mask bez zmywania.


Maseczki Geele Labo dostępne są w 4 "smakach", również w większych opakowaniach w postaci szklanych słoiczków - wyglądają zupełnie jak słoiki z dżemem lub konfiturą (mniam!). Dostępne rodzaje: pomarańcza, jagoda, truskawka, kiwi.


Czytaj...

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Pure Smile Pomegranate Sheet Mask

Święta święta i po świętach, gratis dostałam:
- 20 punktów za recenzje na koreadepart.com
- pół kilo świeżego ciałka (dzięki pysznościom mojej mamy)
Teraz powrót do diety, dziś zapraszamy gości na rozczęstowanie ciasta :3

W ramach porannego rozruchu wrzucę fotki maseczki, która gości u mnie w różnych wydaniach co tydzień - się kiedyś zmotywowałam i cyknęłam fotki... Chodzi o sheet mask (czyli materiałowe nasączane maseczki), ja najczęściej używam Pure Smile, choć ostatnio dokupiłam też różnych innych koreańskich.


Maseczki Pure Smile zawierają każdorazowo:
- kolagen
- kwas hialuronowy
- witaminę E
oraz różne inne takie i owakie, w zależności od wybranej maseczki. Ja moje dzielę na:
- kojące (np. z miodem, mlekiem, herbatą, żeńszeniem, aloesem)
- rozjaśniające/regenerujące (wszystkie owocowe)
- odżywiające/napinające/na zmarszczki/problemy (syn ake, ślimak, pszczoła)


W serii zwykłej znajdziemy następujące maseczki:
1. Cytryna
2. Morela
3. Marchewka
4. Pomidor
5. Róża
6. Granat
7. Truskawka
8. Winogrona
9. Algi morskie
10. Zioła
11. Aloes
12. Ogórek
13. Zielna herbata
14. Witaminowa (cytrusy)
15. Miodowa
16. Ziemniakowa (kartoflana?)
17. Żeń-Szeń
18. Perłowa

Do tego dochodzą serie z dodatkiem mleka, ale o tym będzie osobna notka i fotka :3 oraz różne specjalne (np. z jadem (?) pszczoły).


Tym razem padło na maseczkę z granatem, czyli z serii owocowych.

Według producenta: Przeznaczona do regularnego stosowania dla zmęczonej i odwodnionej skóry. Zawiera ekstrakt z granatu (1.2%), który dostarcza skórze wodę i wzmacnia jej naturalne bariery ochronne.  Wyciąg z lukrecji utrzymuje skórę w dobrej kondycji, kombinacja witaminy E i kolagenu ujędrnia skórę i chroni ją, orzech ściąga pory i wygładza ją. Przeznaczona do każdego typu cery.

Skład: Purified water, glycerin, peg/ppg 17/6 copolymer, hydrolyzed collagen, hamamelis virginiana (with hazel) water, punica granatum extract, dipotassiumglycyrrhizate, xanthan gum, portulaca oleracea extract, peg-14m, sodium hyaluronate, disodium edta, methylparaben, peg-40 hydrogenated castor oil, peg-60 hydrogenated castor oil, allantoin, phenoxyethanol, perfume, tocopheryl acetate.

Pojemność: 23 ml
Cena: 100 ¥ = 3,25 zł (bez przesyłki)


Stosowanie: maseczkę nakładamy na umytą i oczyszczoną twarz, pozostawiamy na 15-20 minut następnie zdejmujemy a resztkom pozwalamy się wchłonąć (bądź też delikatnie wklepujemy w skórę).

Po otwarciu opakowania w środku znajdziemy maseczkę w postaci bardzo dokładnie nawilżonej, wręcz ociekającej żelem/płynem płachetki materiału, wielkości typowej (chyba azjatyckiej) twarzy, z otworami na oczy, nos i usta. Dla mnie rozmiar daje radę, chociaż na czole zawsze mi zostaje ok 2 cm wolnego ciałka, na którym rozsmarowuję żelik z maseczki (ale taka już moja uroda kobiety o wysokim czole).


Maseczkę nakładamy, nadmiar żelu, którym nasączona jest maska można rozsmarować (np. po czole czy szyi). Pozostawiamy na 15-20 minut zgodnie z krzaczkową instrukcją (dobrze, że choć cyfry są czytelne).

Dobra rada: maseczka, nawet przechowywana normalnie w łazience, po wyjęciu jest brrrr po prostu zimna, dlatego warto przed wyjęciem polać chwilę zamknięte opakowanie ciepłą wodą.


Efekty: po zdjęciu skóra jest delikatnie napięta, bardzo dobrze nawilżona, gładka, jaśniejsza (rozjaśniają mi się np. piegi na nosie i pod oczami), delikatna w dotyku, lekko matowa (nie błyszczy się). Efekt utrzymuje się powiedziałabym tak do 24 godzin. Jedynym minusem jest wygląd w trakcie - mój kochany ucieka przede mną wtedy mówiąc, że taki widok to dla niego za wiele... he he he...
Czytaj...
    Instagram
 

Popularne