niedziela, 24 lutego 2013

GC Labo Snail series

Z okazji rozpakowania (wreszcie) moich japońskich poślubnych ślimakowych zakupów, oraz nowości, które do mnie płyną krótki wpis o ślimaku.


Mój codzienny rytuał 8 etapowego oczyszczania cery (na modłę azjatycką) wzbogacę o : 
* kremowy żel do mycia twarzy GC Labo
* tonik GC Labo
* krem GC Labo


GC Labo produkuje całą serię ślimakową (składającą się z 5 produktów) ze ślimaków "produkowanych" w Chile i Francji. Ha ciekawe, że nie z polskich...


(za: http://www.snailsgarden.com/): 
Właściwości ślimaka znały i wykorzystywały liczne pokolenia medyków w wielu kulturach od starożytnej Grecji począwszy, na plemionach indiańskich skończywszy. Charakterystyczną cechą ślimaka (Helix Aspersa) jest zdolność do intensywnego wydzielania 2 rodzajów śluzu. Jeden z nich jest widoczny w czasie poruszania się zwierzęcia w postaci perłowego śladu zostawianego na przebytej drodze, drugi rodzaj wytwarzany jest w dużych ilościach w sytuacjach stresu biologicznego. Badania wykazały, iż to właśnie ów drugi rodzaj wykazuje działanie ochronne, antyoksydacyjne, regenerujące, nawilżające i bakteriobójcze również w przypadku tkanek ludzkiej skóry. Właśnie z uwagi na tak szeroki zakres działania ekstraktu ze śluzu ślimaka, preparaty na jego bazie stosowane są nie tylko jako kremy przeciwzmarszczkowe i anti-aging ale również przy takich problemach skórnych jak przebarwienia, trądzik i zmiany trądzikowe, blizny pooperacyjne, pooparzeniowe, uciążliwe wypryski i temu podobne.

Kemowy żel do mycia twarzy
Dobrze się pieni, zapach ma taki lekko medyczny, dziwny, nie umiem rozpoznać... Myje ładnie, nie wysusza, jest mocno kremowy. Zostawia taką jakby kremową piankę, choć na początku przez chwilę trzeba go rozetrzeć z wodą w dłoniach, żeby się spienił. Używam go rano do zmycia po nocy kremów, sebum i pozostałości sleeping packów. Działa też antyseptycznie, bo zmniejszyły mi się zaczerwienienia i nie pojawiają się nowe. Nie zawiera: parabenów, perfum, zapachów.

Według producenta: żel doskonale nawilża skórę i wspomaga jej zdolność do odbudowy naturalnych barier, które zatrzymują wilgoć wewnątrz warstw skóry. Zawiera naturalne ceramidy, zapobiega parowaniu i utracie wilgoci po myciu. Wspiera profilaktykę problemów skóry, zawiera wyciąg z kwiatów rumianku (nawilżanie) oraz z  korzenia rośliny Boraginaceae (profilaktyka problemów skóry).

Skład: Glycerin, water, stearic acid, lauric acid, myristic acid, hydroxylated K, Cocamide DEA, PEG-32, snail secreting fluid, mucopolysaccharide, hyaluronic acid Na, water-soluble collagen, glycyrrhizic acid 2K, chamomile flower extract, cerebroside, Lithospermum Root extract, stearic acid K, the soap groundwork, stearic acid glyceryl (SE), sweet cicely till alcohol, cocoil methyl taurine Na, etidronic acid 4Na, Polyquaternium-39, BG, PG, xanthan gum, ethanol, phenoxyethanol.

Pojemność: 120g
Cena: 600 ¥ = 20 zł (bez przesyłki)
Tonik z wydzieliną ślimaka
Ten produkt ma naprawdę dziwną konsystencję, od razu czuć w nim ślimaka :) Jest taki trochę jak śluz, wodnisto-śluzowaty (fotki moje wrzucę kiedyś może heh). Na początku miałam dylemat jak go używać, bo nie jestem jeszcze zaznajomiona z azjatyckimi tonikami, więc wzięłam na wacik (polski, koreańskie 5 warstwowe jeszcze do mnie płyną) i delikatnie "stonizowałam" twarz. Wchłonął się ekspresowo, skóra pozostała nawilżona, nie ściągnięta. Ostatecznie nakładam go jednak dłońmi. Dobrze tonizuje i działa ściągająco na pory, ale nie na całą skórę twarzy.

Według producenta: Tonik zawiera wyciągi ze starannie wyselekcjonowanych siedmiu roślin alpejskich, których zadaniem jest intensywne nawilżanie skóry: wyciąg z malwy ①, Alchemilla japonica (przywrotnik) ②, pierwiosnka ③, liści melisy ④, liści mięty ⑤, Veronica officinalis (przetacznik leśny) ⑥, krwawnika ⑦. Zawiera wyciąg z liści Akabudou (wspiera profilaktykę problemów skóry). Produkt przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Nie pozostawia wrażenia lepkości.

Skład: Water, BG, glycerin, DPG, pentylene glycol, diglycerine, snail secreting fluid, mucopolysaccharide, grape leaf extract, mallow extract, brandy mint leaf extract, primrose extract, Hagoromogusa extract, Veronica officinalis extract, Melissa leaf extract, yarrow extract, allantoin, PG, citric acid, citric acid Na, polyacrylic acid Na, metaphosphoric acid Na, phenoxyethanol.

Pojemność: 200ml
Cena: 700 ¥ = 23 zł (bez przesyłki)

Krem do twarzy ze ślimakiem
Delikatny żelowy krem. Bardzo ładnie się rozprowadza, pozostawia na skórze delikatny film. Po minucie żel w pełni się wchłania, skóra jest miękka i nawilżona, choć lekko napięta (ale nie ściągnięta). Po pierwszych 2 dniach "wyciągnął" trochę toksyn co oznacza niewielki wysyp, dosłownie kilka sztuk. Teraz się już wszystko uspokoiło i rzeczywiście powoli widać działanie, przede wszystkim spłycenie blizn potrądzikowych i rozjaśnienie związanych z nimi przebarwień. Podoba mi się to, że po chwili od nałożenia skóra jest zmatowiona, nie gryzie się z BBkami i widzę wyraźną różnicę w trakcie dnia - mniej się świecę. Ale docelowo ślimakowe kremiki będą tylko na noc, w dzień - nawilżanie).

Według producenta: Krem poza wyciągiem ze ślimaka zawiera olej z pestek/nasion winogron, który doskonale się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną. Wyciąg z liści i kwiatów malwy również nawilża i wygładza skórę.

Skład: Water, glycerin, Dimethicone, BG, ethanol, pentylene glycol, a snail secreting fluid, mucopolysaccharide, Malvaceae extract, brandy mint leaf extract, primrose extract, Hagoromogusa extract, Veronica officinalis extract, Melissa leaf extract, yarrow extract, grape seed oil, PG, hydrogenation polyisobutene, cyclo pentasiloxane, bamboo pipe-stemless-7, polysorbate 60, hydroxylated Na, Cal bomber, polyacrylamide cross polymer, phenoxyethanol.

Pojemność: 60g
Cena: 700 ¥ = 23 zł (bez przesyłki)


Według opisów i opinii blogerów zadaniem kremu (i ślimaka generalnie) ma być pielęgnacja cery potrądzikowej i trądzikowej, czyli wspomaganie gojenia się zmian, zmniejszanie i spłycanie blizn, dodatkowo działa też wygładzająco i przeciwzmarszczkowo. U mnie samego trądziku już na szczęście nie uwidzisz, ale liczę na obiecywany efekt zmniejszenia blizn potrądzikowych, zaczerwienień i wyrównanie kolorytu skóry. 

A idą do mnie jeszcze Purebess Snail School Gel 90% oraz It's Skin Snail Moisture Mask:
 

Opinia Sroki o kremiku Snail School Gel tutaj.

A to cała moja codzienna kolekcja (zapomniałam tylko dać esencji z It's Skin i lotionu Ururi Kanebo, ale to next time):

0 komentarze to “GC Labo Snail series”

Prześlij komentarz

    Instagram
 

Popularne