niedziela, 19 maja 2013

Hada Labo Arbutin Whitening Lotion

Jeszcze nie skończyłam ślimakowego toniku (wydajny skurczybyk!) ale dzięki intensywnemu nawilżaniu, maseczkom i antybiotykom stan mojej cery poprawił się, więc rozpoczęłam pracę nad jej rozjaśnianiem :) W ramach kuracji stosuję: raz na tydzień sheet-mask z arbutyną z Dermala (notka wkrótce), sleeping pack Holika Holika z białym winem oraz właśnie lotion wybielający z serii z arbutyną Hada Labo.


Czym jest arbutyna? Jest to naturalny związek chemiczny o silnych właściwościach rozjaśniających/wybielających, uzyskiwany z ekstraktu z bergenii. Dzięki niemu skóra jest rozjaśniona, koloryt wyrównany, przebarwienia zmniejszone.


W skład serii Hada Labo Arbutine Whitening Series wchodzą: żel do mycia twarzy, lotion, esencja (kusi mnie, oj kusi), mleczko oraz maseczka. Ostatnio pojawił się też krem wybielający na dzień oraz krem z ochroną UV. Producent chwali się, że ten tonik jest numerem 1 w Japonii wśród toników rozjaśniających. Generalnie bardzo lubię produkty Hada Labo, jeszcze się nie zawiodłam na żadnym ich kosmetyku (choć ten właśnie lotion uczulił koleżankę, więc dostało mi się napoczęte opakowanie i teraz mam do zużycia dwa ^_^). Zachęcam do obserwowania ich na fejsie (tutaj), mają ciekawie prowadzony wall, po angielsku.


Według producenta: produkt zawiera arbutynę, której celem jest intensywne rozjaśnianie ciemnych plam (nie precyzuje co to za plamy, ale "dark spots" najczęściej odnoszą się do zmian związanych z nagromadzeniem się melaniny). Tonik wygładza, wyrównuje i rozjaśnia koloryt cery, nadając jej promienność. Zawiera również witaminę C, która wspomaga odnowę skóry po nadmiernym narażeniu na działanie słońca oraz redukuje widoczność przebarwień/plam i piegów. Zawiera kwas hialuronowy, intensywnie nawilżający skórę. Dostosowany do pH skóry. Nie podrażnia. Nie zawiera substancji zapachowych, oleju mineralnego, alkoholi i barwników. Przeznaczony do wszystkich rodzajów cery, w szczególności do cery przesuszonej i wrażliwej. 

Skład: Water, Dipropylene Glycol, Glycerin, Arbutin, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Sodium Hyaluronate, Tremella Fuciformis Polysaccharide, Succinic Acid, Disodium Succinate, PPG-10 Methyl Glucose Ether, Styrene/VP Copolymer, Methylparaben.

Pojemność: 170 ml
Cena: 880 ¥ = 31 zł (bez przesyłki, w promocji)


Stosowanie: tonik nakładamy bezpośrednio po umyciu twarzy, dłońmi, delikatnie wklepując. Najlepiej zrobić to jak najszybciej po osuszeniu twarzy, aby wykorzystać fakt, iż pory są otwarte - efekt nawilżenia będzie wtedy najlepszy i składniki wnikną głęboko w skórę. Poniżej ciekawostka - filmowa instrukcja Hada Labo jak stosować tonik:


Tonik stosuję od 2 tygodni, nie ograniczam się (bo mam do zużycia 2 butelki). Nie jest bardzo wydajny (zużyłam już połowę, co oznacza że pełna butelka starczy na niewiele ponad miesiąc), ale w granicach normy. Poza tym to małe opakowanie (tylko 170 ml). Bardzo wygodnie się nakłada - nakrętka jest tak skonstruowana, że przechylenie butelki powoduje, iż na dłoni ląduje porcja toniku, nie spływa po butelce, nie rozpryskuje się. Dwa przechylenia i można nakładać. Trzy przechylenia na wacik i można wieczorem przemyć twarz po umyciu (potem zawsze jeszcze wklepuję tonik dłońmi).


Widzę już pierwsze efekty: skóra jest bardziej świetlista, koloryt wyrównany. Widocznie rozjaśniły mi się piegi pod oczami. Efekt rozjaśniający, po tak krótkim czasie, jest lepszy niż po miesiącu stosowania żółtej esencji z witaminą C It's Skin, znaczy się - arbutyna na mnie działa :) Skóra jest dobrze nawilżona, ta kleistość wspomniana w filmiku znika po kilku sekundach (nie łudźmy się, mi tam się skóra aż tak nie klei do ręki jak tej azjatce ^_^).

Konsystencja toniku jest prawie jak woda, o lekko białym zabarwieniu. Zapach delikatny, trudny do określenia - nie chemiczny, nie lekarski, nie perfumowany... świeży :) Podoba mi się, że po nałożeniu na twarz i szyję tonik pozostaje na twarzy w postaci kropelek, które następnie wklepujemy. Wchłania się w przeciągu minuty od nałożenia.


Na zakończenie ciekawostka - 4 kroki codziennej rutyny pielęgnacyjnej z serią rozjaśniającą według Hada Labo:


5 komentarze:

  1. moja wiedza na temat azjatyckich produktów jest właściwie żadna i nawet nie wiedziałam, że istnieją toniki mające takie działanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiedziałam :3 na szczęście nie jestem samotną maniaczką azjatyckich kosmetyków i zawsze znajdzie się ktoś, kto mi jakieś nowinki podrzuci do potestowania :)

      Usuń
  2. hej mam pytanko gdzie w takiej cenie jaka podajesz mozna zamówic ten produkt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Rakuten.com, do tego trzeba koszty przesyłki EMS liczyć, ale w sumie nie wychodzi jakoś drogo...

      Usuń
  3. Ja taki tonik daje bezpośrednio na twarz (nie na wacik) i robię masaż przy okazji. Mam dwie pozostałe wersję - z kwasem hialuronowym i retinolem. Obie są świetne. Zastanawiam się nad tą

    OdpowiedzUsuń

    Instagram
 

Popularne